Wspominaliśmy Grażynę Zakrzewską i zmarłe Adwokatki i Adwokatów

Z inicjatywy Przewodniczącego Koła Emerytów i Rencistów adw. Marka Szelenbergera 25 października br. odbyło się spotkanie Koła Emerytów i Rencistów, upamiętniające Grażynę Zakrzewską oraz adwokatów, którzy odeszli od nas w ostatnim roku. W spotkaniu uczestniczyli z ramienia ORA w Warszawie m. in dziekan ORA w Warszawie – adw. Mikołaj Pietrzak, Sekretarz ORA w Warszawie adw. Jakub Jacyna, adw. Anna Atanasow oraz adw. Joanna Tkaczyk-Lipnicka. W spotkaniu udział wzięła także córka i siostra zmarłej Grażyny Zakrzewskiej.

Spotkanie otworzył Przewodniczący Koła Emerytów i Rencistów adw. Marek Szelenberger, podkreślając wyjątkową rolę Grażyny Zakrzewskiej dla Warszawskiego Środowiska Adwokackiego. Zwrócił uwagę na jej szczególną empatię, serdeczność oraz troskę o adwokatów w jesieni życia. W swoim wystąpieniu zapowiedział, iż jego pragnieniem jest organizacja w listopadzie corocznych spotkań wspomnieniowych o zmarłych adwokatach, w który będziemy wspominać zmarłe adwokatki i zmarłych adwokatów, zapraszając ich Najbliższych.

Podczas spotkania odczytano także imiona i nazwiska adwokatek i adwokatów, którzy odeszli od nas w minionym roku.

Następnie głos zabierali uczestnicy spotkania, którzy w bardzo osobistych słowach wspominali Grażynę Zakrzewską. W ich trakcie na niejednym policzku pojawiała się łza wzruszenia.

W imieniu Przewodniczącego Koła Emerytów i Rencistów adw. Marka Szelenbergera oraz dyrektor biura Jolanty Suchwałko dziękujemy bardzo wszystkim uczestnikom za udział w spotkaniu i jego współtworzenie.

Śp. p. Grażyna Zakrzewska – pracownik Biura Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie

Dla wielu pokoleń adwokatek i adwokatów z naszej izby to właśnie Grażynka, bo tak zdrobniale i ciepło o niej zawsze mówiliśmy, była symbolem pracy i zaangażowania biura na rzecz środowiska warszawskich adwokatów.

Była postrzegana jako człowiek – instytucja. Dla Izby Adwokackiej w Warszawie pracowała przeszło 30 lat. Codziennie mogliśmy liczyć na jej wiedzę, doświadczenie i profesjonalizm, które nieprzerwanie wykorzystywała dla dobra środowiska adwokackiego i wszelkich działań podejmowanych na rzecz praw najsłabszych.
Jej empatia i życzliwość zostanie zapamiętana szczególnie przez członków Koła Adwokatów Emerytów i Rencistów oraz Koła Seniorów. To dla nich, także często poza pracą, była nieocenionym wsparciem. Nawet w najtrudniejszych sytuacjach życiowych zawsze można było liczyć na jej uśmiech i optymizm. Była dla nich sercem Warszawskiej Adwokatury. Żywa wiara w Boga, której nie ukrywała, dawała Jej siłę w codziennym życiu i pracy.